W poszukiwaniu obrazów z dzieciństwa

Tekst: Andrzej Grudzień

Powinienem napisać "W poszukiwaniu obrazów z PRLu" ale nie chciałbym być odebrany jako osoba tęskniąca za socjalistycznym ustrojem.
 Dlaczego z PRLu ? Bo, w tamtych czasach byłem dzieckiem, a każdy z nas mile wspomina szczeniackie lata.
  Nie było wtedy kolorowych placów zabaw, zielonych boisk, centrów handlowych tylko ulubiony trzepak na podwórku, w pobliżu śmierdzące śmietniki, za bramą smutna ulica i... beton. A wszystko w odcieniu szaro-burym.
 Jeździłem po mieście składakiem "Wigry 3" i chłonąłem świat jak pies z mordą wystawioną za okno samochodu. Moje szczęście smakowało jak woda z sokiem z saturatora i pachniało wywoływaczem z ciemni w mojej domowej łazience. Byłem wolny od problemów otaczającego świata.
  Po latach szukam miejsc, które "oddychają" powietrzem tamtych czasów, chcę przeżyć deja vu aby poczuć się jeszcze raz dzieckiem bawiącym na trzepaku. Lubię "zapisywać" obrazy, miejsca, chwile. Dobrze, że zawsze mam w kieszeni PENa z ulubioną "siedemnastką". Dodatkowo ustawiony w aparacie filtr artystyczny Ziarnisty film świetnie oddaje nastrój tamtych lat. Nie muszę edytować zdjęć co jeszcze bardziej utwierdza mnie w słuszności wyboru aparatu. PEN stał się notatnikiem, a może nawet osobistym pamiętnikiem mojego życia.

  PEN to mały aparat z doskonałą jakością i dużym potencjałem twórczym...

 Poniżej kilka zdjęć zrobionych w różnych sytuacjach, często przypadkowo, pod wpływem impulsu. Jadąc samochodem, idąc do pracy, wracając z zakupów...szukając przeszłości.








Brak komentarzy: