Maciej Zieliński - Digital Camera Polska |
Maciej Zieliński, redaktor naczelny "Digital Camera Polska",
podzielił się z nami swoimi wrażeniami z użytkowania modelu E-P3.
podzielił się z nami swoimi wrażeniami z użytkowania modelu E-P3.
Digital Camera jest miesięcznikiem brytyjskim o zasięgu globalnym, którego wersje licencyjne wydawane są w dwudziestu krajach i na wszystkich lokalnych rynkach jest uznanym liderem w segmencie pism fotograficznych
E-P3 to bardzo
zwarta i masywna „puszka”. Stylistyką aparat nadal wyraźnie
nawiązuje do tradycyjnych korpusów z serii PEN, produkowanych przez
Olympusa od końca lat 50. Sama bryła, w stosunku do poprzedników,
przeszła delikatny tylko lifting. Ciekawą nowością jest
pionierski pomysł zastosowania wymiennego uchwytu. Oferowany w
standardzie gumowy grip, daje bardzo pewny chwyt, trzeba przyznać,
że żaden z PEN-ów nie był tak wygodny.
Systematyka
obsługi nie zmieniła się znacząco względem E-P2, ale pojawiło
się kilka ciekawych rozwiązań i udogodnień. Pokrętło trybu
pracy musiało ustąpić miejsca wbudowanej lampie błyskowej. Teraz
znajduje się obok spustu. Moim zdaniem to zmiana na plus, głęboko
osadzone w E-P2 wyglądało może ładniej, ale teraz obsługa jest
zdecydowanie wygodniejsza. Pojawił się też przycisk trybu
filmowego i co ważne, programować możemy nie tylko przyciski
funkcyjne, ale również funkcje pokręteł i nawigatora.
Dotykowy ekran
przydaje się przede wszystkim do wyzwalania migawki dotykiem oraz
wygodnego przeglądania wykonanych zdjęć, ale denerwuje samoczynne
wyzwalanie się migawki gdy np. nosimy aparat na szyi lub przypadkowo
dotkniemy ekranu.
Od razu
zauważymy dużo szybszą pracę autofocusa. Nowy PEN w dobrych
warunkach nie ma już kompleksów w stosunku do lustrzanek. Nieco
gorzej radzi sobie tylko w warunkach słabego oświetlenia. Gdy dioda
wspomagania nie zadziała, lub jej zasięg okazuje się zbyt mały,
AF aparatu potrafi nawet kilka sekund przeszukiwać zakres, zanim
znajdzie kontrastową krawędź, na której mógłby się zahaczyć.
Dużą zaletą
są filtry artystyczne. W E-P3 mamy ich już 10. Opinie na temat tego
typu rozwiązań bywają skrajne, ale naszym zdaniem, to po prostu
świetna zabawa.
Inżynierom
Olympusa, udało się obniżyć poziom szumu, poprawiając
jednocześnie reprodukcję szczegółów. Zakłócenia stają się
wyraźne przy ISO 3200 i 6400, z najwyższej czułości ISO 12800
radziłbym korzystać tylko w ostateczności. E-P3 wiernie
reprodukuje barwy, pochwalić można również za dobrą dynamikę.
Rozpiętość tonalna na poziomie 7EV sprawia, że matryca nieźle
poradzi sobie nawet w bardzo kontrastowych scenach.
Nowy
Pen to solidny korpus o ogromnych możliwościach. Wygodniejszy w
obsłudze, bardziej ergonomiczny od poprzednika. Przede wszystkim
jednak oferuje szybszy AF, lepszą jakość obrazu i nareszcie ma
wbudowaną lampę, której w wielu sytuacjach nie można zastąpić.
Maciej Zieliński
Digital Camera Polska
fot Maciej Zieliński |
fot Maciej Zieliński |
fot Maciej Zieliński |
fot Maciej Zieliński |
fot Maciej Zieliński |
fot Maciej Zieliński |
Pełny test aparatu w najnowszym wydaniu Digital Camera Polska DCP9/2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz