Każdy fotograf chce w swoim życiu wykonać choć jedno idealne zdjęcie portretowe. Aby tego dokonać potrzebne są sprzęt, światło i umiejętności. Co jest najważniejsze? Na to pytanie może odpowiedzieć tylko sam fotograf.
My teraz skupimy się tylko na sprzęcie, a dokładniej na obiektywach jakie można wykorzystać w takiej sesji foto.
Tekst: Andrzej Grudzień
Tekst: Andrzej Grudzień
Pierwszy to słynna Leica Summilux M 35/1.4 Aspherical z bagnetem Leica M , a drugi to Olympus M. Zuiko Digital 45/1.8 do systemu Micro 4/3. Choć Leikowska 35-tka nie jest typową portetówką tylko obiektywem szerokokątnym to jednak w połączeniu z aparatem Olympus PEN uzyskamy realną ogniskową 70mm. Czyli krótki obiektyw portretowy.
Atutem obydwu "szkieł" jest bardzo duża jasność co przekłada się na pożądaną w portrecie bardzo małą głębię obrazu.
Niestety nie mieliśmy możliwości zrobienia porządnego testu w/w obiektywów więc zaprezentujemy tylko kilka fotek i komentarz do nich.
Najnowszy obiektyw ze stajni Olympusa do systemu Micro 4/3 - M.Zuiko Digital 45/1.8.
I najsłynniejsza 35-tka Leici ze światłem 1.4. Cena 15700 pln.
Różnica w cenie jest kilkunastokrotna, w mechanice ogromna, w jakości obrazu pewnie też nie mała ale czy to ma nas zniechęcić do zakupu Olka? Uważam, że nie...
Olympus 45/1.8
Leica 35/1.4
Pełna dziura, czyli f/1.4 |
Przysłona przymknięta do f/4 |
Nie będziemy pisać bzdur typowych dla forum internetowego o szumach, pikselach i wrednych francach. Interesuje nas komfort pracy, szczegóły i ostrość na wydruku. Reszta do kosza.
- Najbardziej zauważalna różnica to balans bieli WB. Przy włączonym AWB (Automatyczny Balans Bieli) obiektyw Olympusa, dzięki komunikacji z korpusem lepiej dobrał kolory na zdjęciu. Natomiast Leica, która nie komunikuje się z aparatem zarejestrowała ciepłą dominantę światła zastanego. I choć większość z Was uzna to za minus to ja poczułem do tych fotek sympatię.
- Rozmycie tła czyli słynny bokeh jest wspaniały w obydwu obiektywach.
- W Olku mamy aberrację, Leica czyściutko (przegapiłem to - dzięki Darek za podpowiedź)
- Mechanika. Ach, Leica - płynna praca pierścienia ostrości (doskonałość!), niewielka waga i rozmiary jak na superjasny obiektyw kryjący pełny FF. Olympus to miniaturowy AF. Chociaż waży tylko 116g to sprawia wrażenie bardzo solidnego.
- Na deser ostrość: AF Olympusa był ustawiony na wykrywanie prawego oka i sprawdza się to znakomicie. Ostrość wspaniała nawet na pełnym otworze przysłony. Leica bez komentarza - zawsze idealna.
Podziękowania dla Łukasza Zalewskiego z Olympus Polska za wypożyczenie twarzy.
8 komentarzy:
Trochę za mało zdjęć żeby ocenić obydwa obiektywy. Zresztą wątpie czy znajdzie się ktokolwiek kto kupi d
o Pena tą Leice :)
To ja poproszę Samyang 7,5 + Lumix 20/1.7 + 45/1.8 ;)
Hej, a co to za wizjer na tym zrzucie?: http://1.bp.blogspot.com/-ujp6cwcw_Zw/TnW4x3qNQsI/AAAAAAAACho/lvcsmMCoYkk/s1600/P9163284.jpg
Jest to wizjer OLYMPUS VF-1, przeznaczony jest do obiektywu 17mm , zostawiliśmy go do zdjęcia bo ładnie komponował się z całością :)
Kochani, to nie test tylko zabawa. A to porównanie ma tylko zasygnalizować, że Leica też może pracować z PENem. Pozdrawiam czytelników.
Tylko po co przypinać super obiektyw do jakiegoś pierdzidełka? Taki obiektyw podpina się pod M9 a nie pod cropa który ma 1/4 powierzchni matrycy.
Kevlar2012 - nie wiem skąd wziąłeś "1/4 powierzchni matrycy". Jeśli odnosisz się do full frame M9, to Pen ma matrycę 1/2 mniejszą...
Pojawił się następny anonimowy pseudo-komentarz cyt."Hmm,FX to 36x24 = ....", którego oczywiście nie opublikujemy. Powstaje następna bezsensowna dyskusja rodem z dziadowskiego forum. My piszemy o obiektywach, a tu awantura kto wie lepiej jakie ma rozmiary matryca PENa. Czyli walka
kto jest głupszy. Tworzyliśmy PENowca aby opisywać nasze hobby, dzielić się z Wami fotograficzną fascynacją. Powstał z potrzeby serca. Nikt nam za to nie płaci i na szczęście nie może narzucać zawartych w nim treści . Stanowcze NIE dla głupoty na łamach PENowiec.com.
Prześlij komentarz