Tekst: Andrzej Grudzień
Przyznam szczerze, że nie znoszę reklam. Walczę z nimi w domu, jadąc samochodem i wszędzie tam gdzie mogę zareagować. Przełączam kanał w TV, zmieniam stację w radio i wyrzucam ulotki ze skrzynki na listy nawet ich nie oglądając. A na ulicy po prostu nie patrzę na bilboardy no chyba, że jest reklama z bielizną damską i ładna laska. Ale tutaj to moje oglądanie ma raczej inny podtekst. Ogólnie rzecz biorąc zlewam cały reklamowy rynek. Nie dociera do mnie w ogóle, a tym bardziej nie przekonuje do zakupu czegokolwiek. Nawet jak coś obejrzę to raczej mnie to zniechęca do produktu. Oczywiście od reguły zdarzają się wyjątki. Nazwę je tu perełkami reklamowymi. Na nie rzucę chętnie okiem, wtedy też nurtuje mnie jedno pytanie. Jak oni to zrobili?
Postanowiłem przyjrzeć się produkcji spotów reklamowych aparatów Olympus, PENów i innych modeli przede wszystkim od kuchni czyli szukam "Making of...". Lubię patrzeć jak pracują profesjonaliści na światowym poziomie i obserwować jak realizują swoje szalone wizje artystyczne.
Oto jedna z nowszych reklam dotycząca Olympusa E-PL5. Rodzinne fotografowanie, mama, tata, syn i pies. Prawie jak nasi czterej pancerni. W wersji soft amerykańskiej.
Reklama wygląda jakby była zrobiona amatorsko przez jedną osobę, a tu proszę. Krząta się kilka osób wokół planu zdjęciowego i każdy ma co robić. I zarobić oczywiście... Główny bohater jest genialny! Widać, że chłopiec traktuje to jak świetną zabawę a nie pracę.
A teraz zobaczycie dwie reklamy dotyczące jednej serii aparatów. Tym razem kompakty Tough czyli TG-1 i inne. Pierwsza reklama, nazwijmy ją biurowa - "Olympus Office Party". Historia taka niby z życia wzięta. Oby tylko nas nie dotyczyła.
I druga "Olympus Stuntman". Praca kaskadera a może raczej wyobraźnia kaskadera.
A tutaj harówka, a raczej zabawa w trakcie tworzenia tych reklam.
PEN Story to niesamowita artystyczna reklama. 60000 zdjęć i 9600 wydruków, a na koniec jeszcze 1800 pstryknięć do filmu poklatkowego. I kupa roboty!
Niesamowity projekt, ogrom pracy w wielu miejscach. I dopatrzyłem się też polskiego akcentu chociaż to niemiecki film i reklama. Production Manager nazywa się Jakub Kubkowski. Miło nam poznać.
A teraz coś najbardziej niesamowitego. Panie i panowie - Kevin Spacey ! Genialny aktor i świetnie wyreżyserowane przez Duncana Jonesa reklamy Olympusa E-P1 czzyli pierwszego cyfrowego PENa. Trochę mi przypominają film Sofii Copolli "Między słowami".
Jaka szkoda, że te wspaniałe i przede wszystkim inteligentne reklamy nie były puszczane w polskich stacjach telewizyjnych. Dla Kevina warto byłoby nie wyłączać bloku reklamowego w TV.
Jak pracuje profesjonalny aktor możemy zobaczyć oglądając ten film.
"Olympus Amazing " to już ostatnia reklama. Już więcej nie szukam, to dla mnie i tak ponad siły.
Mike Long wyreżyserował całkiem ciekawą historyjkę. Myślę, że każdy fotograf uliczny marzy o tylu wydarzeniach naraz.
Zobaczcie czym nagrano reklamę Olympusa E-PL1. Niesamowite!
A teraz z innej beczki. Pamiętacie słynną reklamę Coca-Coli "One bottle for all" Erica Oh? Nie dotyczyła Olympusa ale za to była nakręcona PENem. Zobaczcie co o tym kiedyś napisaliśmy na PENowcu. - Coca-cola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz