Czy PENem można robić poważną fotografię? Nie jest przecież legendarnym dalmierzem z czerwoną kropką, daleko mu do profesjonalnej lustrzanki i jeszcze dalej do średniego formatu. Jednak nie każde zdjęcie musi być perfekcyjne, czasami chcemy zrobić cyfrowo coś niedoskonałego, prostego i surowego. Przedstawiam mój autorski projekt "Przewidoczni".
Tekst: Andrzej Grudzień
" Z pozoru zwyczajne codzienne obrazy stają się pretekstem do oddzielenia teraźniejszości od przemijania czasu. Zatrzymana chwila może się już wydarzyła albo dopiero zdarzy się. Ten stan przejściowy powoduje, że wszystkie alternatywne zakończenia nakładają się na siebie i nabierają nowego wymiaru. Ocierając się o deja vu poznajemy wynik."
Do wykonania projektu wykorzystałem m.in. Olympusa PENa E-PL1 z obiektywem M.Zuiko 9-18/4-5.6 i wizjerem VF-2. Dodatkowo statyw Vanguard Alta 204 i filtr Cokina do podczerwieni dopełniały całość wyposażenia.
Planowałem zrobić zdjęcia czarno-białe z grubym ziarnem. Wszystko powinno być wykonane aparatem i dodatkowymi akcesoriami, obróbka komputerowa ograniczona zostanie tylko do poprawy jasności i kontrastu. Przy czułości ISO 100 trudno uzyskać efekt ziarna ale filtr infrared ma kolor czerwony i mocno psuje obraz. Dominujący kanał czerwony często wycina szczegóły na zdjęciach i powoduje szumy ale też wpływa na inne kanały np. niebieski. Czyli przede wszystkim wykontrastuje niebo na fotografiach co tworzy "demoniczny" nocny klimat w dzień. Duża gęstość filtra zaciemnia obraz o 10 EV - mogłem pracować na czasach naświetlania od 5s do 1/15s przy bardzo mocnym słońcu. Eksperymentowałem także z filtrem słonecznym do astrofotografii (zdjęcie nr.3).
Poniżej prezentuję tylko kilka zdjęć z bardzo dużego projektu, który dopiero rozwija się. Te zrobiłem w 2010 roku w Egipcie.
Przewidoczni - czyli ludzie przeźroczyści. To określenie wymyśliła moja córka Amelia mając niecałe 4 lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz