Zazwyczaj na początku takich relacji piszemy, że było fajnie. Ja nie mogę tak zrobić, bo to nie do końca prawda. Dla mnie było SUPER!!!!!!!!!!, a nie tylko fajnie.
Szczęśliwy jest facet, który "zerwał się z łańcucha" i może poszaleć. Ja też zerwałem się i postanowiłem bawić na całego.
Nie uwierzycie ale nawet podróż była dla mnie fascynująca. Fantastyczne krajobrazy, górki, dolinki, wszędzie zieeelooonooo. Ja, dziecko wielkiej płyty i azbestu, byłem szczęśliwy jak psiak z mordą wystawioną za okno samochodu. Obśliniłem się na maxa...
Droga pełna przygód. Ach, tyle fajnych miejsc i ciekawych ludzi...
Wólka Kosowska |
Samiec Alfa na zakupach |
Ale nasz cel to kamieniołom Zakrzówek.
"Kamieniołom wapienny Zakrzówek znajduje się w Krakowie, kilka kilometrów od Wawelu. Został zalany w 1990r.Jego głębokość wynosi 32m ale od ok. 25m (wg danych z maja 2008) znajduje się czarna zawiesina, w której widoczność spada do ok. 0,5-1m (przy latarce).Dno kamieniołomu kryje sporo "skarbów" a zarazem niebezpieczeństw np. zatopiony autobus (na głębokości 17 m), biały fiat 125p kombi (7,5 m) czy niebieska nyska (na głębokości 12m)"- I cytatów wystarczy.
Gdyby nie ogromne ilości śmieci to można powiedzieć, że to rajskie albo magiczne miejsce. Ale niestety rodacy pozostawili po sobie syf aby było przytulnie czyli tak jak u nich w domu.
Nas jednak to nie zraża, zachwytom nie ma końca: ...wonderful, priekrasnoje, beautiful, ja pier***.
Przybyliśmy, zobaczyliśmy, zdobędziemy jutro...
Było już dosyć późno, a my nie dotarliśmy jeszcze do naszej bazy noclegowej "Agrożabka".
Włączamy nawigację i jedziemy dalej.
Docieramy przed zmierzchem, goni nas burza. Jednak deszcz nie popsuje nam wieczoru, przejdzie bokiem i zleje Kraków.
Rzucamy graty do pokoju. Szybki prysznic, fajeczka..
Chłopaki z Olympusa |
...i już pora na małą kolację. 10 kg kiełbasy z grilla czyli kilogram na "łeb". Ja po czterech kawałkach padłem...
Podpalamy, dmuchamy, gadamy...
Poznajemy miłych właścicieli naszej kwatery.
Właścicielka Agrożabki Paulina i Łukasz z Olympusa |
Materiały prasowe Olympus Polska |
No, ale my tu gadu gadu, a kiełbacha już gorąca - rozpoczynamy część nieoficjalną imprezy.
Przypadkowo dowiadujemy się, że nasz Gospodarz ma urodziny. W tak sprzyjających okolicznościach postanawiamy przesunąć o parę godzin ciszę nocną. Na stole pojawiają się powody, dla których warto posiedzieć.
Poznajemy najważniejsze historie z naszego życia m.in. mrożącą krew w żyłach opowieść o fotografowaniu szyszek aparatem PEN. Przez dłuższą część nocy analizowaliśmy szyszunie ale ostateczny wynik raczej nie nadaje się na łamy PENowca.
Siódma rano pobudka i wspaniałe śniadanko. Cudowne jajunia na szyneczce. Pakujemy sprzęt do samochodów, buziaki na pożegnanie i szybko do kamieniołomów zająć najlepsze miejsce do skakania.
Miejsce dla prawdziwych twardzieli |
Zdrowy rozsądek podpowiedział aby jednak tego nie używać |
Rozbijamy obóz. Musimy przygotować trasę zjazdu i rozstawić PENy do filmowania.
Zażywamy gorących kąpieli słonecznych i lodowatych wodnych. Robimy pamiątkowe fotki, fotograf też musi mieć rozgrzewkę.
Czas na skoki do wody. Na początek sprawdzamy czy jest bezpiecznie. Głębokość wody, podwodne śmieci. Jest OK.
Pora na rowery. Uda się je łatwo wyciągnąć czy będą tonąć? Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, musimy spróbować.
Jesteśmy gotowi do skoków. Możemy startować.
A tu nagle pojawiają się problemy. Pewna pani, która opalała się w pobliżu naszej bazy, zadzwoniła na policję ze skargą. Według jej opisu staliśmy się zgrają nieodpowiedzialnych dzieciaków, którzy zaraz zrobią sobie krzywdę. Jednak Łukasz Zalewski z Olympusa przedstawił policji nasze zamiary i cel naszego show. Sprawa "rozeszła się po kościach".
SKACZEMY!!!!!!!
Publiczność czeka....
Wszystko filmujemy PENami E-PL2 i E-P2 z obiektywami M. Zuiko 9-18mm, M.Zuiko 14-150mm, używamy także Zuiko 12-60mm/2.8-4 przypięte poprzez adapter MMF-1. Wspomnę też o XZ-1, który był zainstalowany do gorilla-podu na gałęzi drzewa. Jedynego drzewa na naszej polance.
Dodatkowo Olympus Tough 810 - jeden przymocowany do roweru, a drugi w wodzie w rękach naszego operatora.
Materiały prasowe Olympus Polska |
Filmujemy, fotografujemy ale teraz nic nie pokażemy. Zapraszamy na film, którego premiera już niedługo. Czeka Was ogromna dawka adrenaliny i mocnych wrażeń.
Było ostro, zdarzył się nawet mały wypadek...
Zapraszamy na film.
A my kończymy zabawę, wyłączamy aparaty. Możemy odpocząć.
Szef wszystkich szefów |
Totalny luz i zblazowanie. Gacie na kołek, otwieramy browar.
Pamiętajmy, że najważniejszy jest PEN. Pobudzamy świadomość narodu naszą chodzącą reklamą ...
Do mnie dotarło - my PEN is... - no, PEN śni mi się po nocach.
Tubylcom chyba też, zostawiamy im Olympusowe pamiątki.
Zbliża się ogromna burza. Czy to tylko deszcz, a może...Amerykański kaznodzieja przepowiedział koniec świata, dzisiaj o godzinie osiemnastej . Co robić?
Na pewno nie panikować tylko zająć dobre miejsca widokowe.
No, tyle z tego, że nas zlał deszcz. Świat pozostał taki sam. A już myślałem, że nie będę musiał spłacać hipoteki, bo wszystko pójdzie w piz**.
Pora na after party po końcu świata.
I to już koniec. Zabieramy zabawki, tankujemy samochody i wracamy do Warszawy.
...to było ostatnie zdjęcie, potem padła bateria... |
Sprzęt fotograficzny Olympusa, który pomógł nam w zrobieniu filmu i zdjęć:
PEN E-P2
PEN E-PL2
XZ-1
E-5
Tough TG-810
obiektywy systemu micro 4/3, "dużego" 4/3, Pentax 110, C-mount, Pentax K
Często wykorzystywaliśmy kreatywne "Filtry Artystyczne".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz