Voigtlander to najstarsza działająca do dnia dzisiejszego firma optyczna. Rozpoczęła swoją działalność w 1756 r. i nadal zaskakuje wybitnymi produktami optycznymi. Najnowszy rarytas, szczególnie mi bliski ze względu na mocowanie bagnetowe m43, to Nokton 25/f0.95.
Voigtlander to też wspaniałe analogowe aparaty dalmierzowe Bessa. Słyną z ogromnych superjasnych wizjerów, bagnetu Leica M i przede wszystkim niskiej ceny. Za ok. 2000-3000 pln możemy mieć profesjonalny aparat analogowy. A co może być doskonałym uzupełnieniem dla Bessy w wersji cyfrowej? Pomyślmy... Co jest małe, z klasycznym wyglądem, idealnie pracuje z optyką z mocowaniem Leica M (mała odległość oporowa), wizjerami i może pochwalić się doskonałą jakością. Oczywiście Olympus PEN. Wydaje mi się nawet, że obiektyw Nokton 25/f0.95 ma być pomostem pomiędzy tymi dwoma systemami aparatów fotograficznych.
Odwiedzając kwietniowe MTŁ Foto-Video w Łodzi postanowiliśmy przekonać się na własnej skórze jak bardzo podobne są te aparaty. Pierwsze skojarzenie to bliźniacze podobieństwo BESSY L i PENa E-P1 z dołączonym wizjerem VF-1. BESSA R i seria Olympusa E-P - komfort pracy i mechanika.
Ale dla nas najważniejsze są obiektywy. Te wspaniałe szkła możemy przypiąć do naszych PENów za pomocą adaptera m43/Leica M.
Jest już przejściówka, brakuje nam tylko obiektywu. Prosimy sprzedawcę o możliwość szybkiego testu.
Pierwszy wybór pada na Wide-Heliara 12mm/f5.6. Po przeliczeniu ogniskowej uzyskujemy z PENem 24mm. I to w dość małych gabarytach, obiektywy do lustrzanek o podobnych parametrach są o wiele większe.
Niestety nie mieliśmy możliwości zrobienia ciekawych zdjęć. Nasz test musi opierać się na fotografowaniu innych stoisk na targach.
Pierwsze wrażenie to genialna mechanika. To rzadko spotykana cecha w dzisiejszych "plastikowych" czasach.
Analogowy, plastyczny obraz. Ale też ostry. To najkrótszy opis.
Po edycji w Lighroomie uzyskałem obrazy miłe dla "oka klasycznego" (czyli tzw. fotografa starej daty) fotografa, który nie lubi płaskich przekolorowanych zdjęć z amatorskich cyfrowych lustrzanek.
Korzystamy też z okazji aby jeszcze raz pobawić się Noktonem 25/f0.95.
Mały "pancernik" ze względu na swoją jasność jest dwa razy większy od klasycznego standardu f1.8. Na pełnym otworze nie jest łatwo zrobić ostre zdjęcie. Głębia wynosi tylko ok. 1-2 cm.
Z całego serca polecam analogowego Voigtlandera jako uzupełnienie dla naszych cyfrowych PENów.
Zobacz także opis Noktona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz