Warsztaty Cyfrowe.pl & Olympus w Warszawie - fotorelacja


W niedzielę 25 września, w Akademii Fotografii, odbyły się warsztaty fotograficzne poświęcone systemowi aparatów  cyfrowych Olympus PEN. Zorganizowano je aby pokazać, że diabeł (czytaj PEN) nie taki straszny i może stać się narzędziem kreatywnego fotografa. Tej szczytnej misji podjęli się CYFROWE.PL i OLYMPUS POLSKA. Chwała im za to!
  A my oczywiście jesteśmy bardzo zainteresowani takimi akcjami i chętnie spotykamy się z ludźmi, których fascynuje fotografia. Były niekończące się rozmowy o sprzęcie, edycji zdjęć i wiele wspomnień o nieśmiertelnym "analogu". Długo też dyskutowaliśmy o nowej drodze jaką wytyczył w fotografii PEN.
Zapraszamy na relację z tego wydarzenia...

Tekst: Andrzej Grudzień
 


Punktualnie o 10 rano w Akademii Fotografii w Warszawie Jacek Kowalczyk z Olympus Polska i Piotr Murawski z Cyfrowe.pl rozpoczęli warsztaty z "Olympusowania".


Na początku wysłuchaliśmy dwugodzinnego wykładu o systemie aparatów Olympusa, ich budowie i możliwościach kreatywnych. Jeśli ktoś wcześniej  nie znał PENa to na pewno z tego spotkania wyszedł ze sporą dawką informacji, które pomogą w wyborze aparatu.


Dodatkowo Jacek pokazał adaptery do Micro 4/3 i manualne obiektywy ze swojej prywatnej kolekcji. Stary Industar 50/2 z mocowaniem gwintowym M39 i Minolta 50/1.4 z bagnetem MD przypadły nam bardzo do gustu.

Industar i Zuiko - prawie to samo (a może nie?)
I oczywiście musieliśmy je przetestować.


Łukasz Zalewski z Olympus Polska - nasz nadworny model - jak zwykle dzielnie nam pozował.


Ale nie tylko my podziwialiśmy kompatybilność Olympusów z serii PEN.  Wiele osób było zaskoczonych działaniem PENa ze starymi obiektywami.
Powiększenie fragmentu kadru wspomagające ustawianie ostrości, wpisanie ogniskowej obiektywu w menu, działanie automatyki. Zaczynamy się zastanawiać - a czy jest coś czego ten aparat nie potrafi?


W pewnym momencie zrobiliśmy wielkie oczy....


...ponieważ zobaczyliśmy slajd z naszym logo.


Dziękujemy Jackowi Kowalczykowi za dobre słowo o naszej pracy. Cieszymy się, że nasza twórcza pasja jest doceniana, a nawet polecana przez Olympusa. Zawsze chętnie pomożemy w propagowaniu aparatów systemowych PEN.

Po części teoretycznej  krótka przerwa. W foyer na uczestników warsztatów czekały już gorące napoje, pyszne kanapki, ciastka i owoce. Lunch to świetny moment aby nawiązać pierwsze znajomości i porozmawiać o PENie.
 Kilka piewszych pytań i już wokół nas jest grupa zainteresowanych możliwościami E-P3-ki, jakością wizjera, adapterami i szkiełkami od Pentaxa 110. Prezentujemy zalety ale też staramy się informować o ograniczeniach (tych na szczęście prawie nie ma). Chętnie też opowiadamy o codziennej pracy PENem, wygodzie obsługi i zastosowaniu do różnych zadań fotograficznych.


 Z pełnymi brzuchami za to głodni wiedzy przechodzimy do studia Akademii Fotografii.


Każdy uczestnik warsztatów mógł wypożyczyć PENa aby sprawdzić jego działanie i ocenić jakość obrazu.
Organizatorzy zachęcali też aby przynieść swoją lustrzankę cyfrowa aby bezpośrednio porównać pracę aparatów.


Jacek Kowalczyk omówił dalszą praktyczną część warsztatów i podzielił uczestników na dwie grupy aby każdy mógł efektywnie uczestniczyć w zajęciach. Pierwsza grupa fotografowała modelkę w studiu obiektywem M.Zuiko 45/1.8 i sprawdziła szybkość systemu AF najnowszej trzeciej generacji PENów na mini makiecie kolejki PIKO. Drugi zespół wyszedł w plener aby przetestować PENa w roli kamery filmowej i aparatu do streetphoto. Pogoda na szczęście dopisała. Mieliśmy piękny słoneczny dzień. 
Po dwóch godzinach pracy zamiana zespołów.


Dodatkowo każdy z uczestników szkolenia mógł kupić książki o tematyce fotograficznej z oferty Cyfrowe.pl. Oczywiście ze specjalnym rabatem!


Krótkie szkolenie z obsługi oświetlenia studyjnego...


                                          ...i już mogliśmy zacząć fotografowanie.


Okazuje się, że fotografia studyjna to ciężka praca. Odpowiednie oświetlenie twarzy, komunikacja z modelką aby osiągnąć zamierzony efekt, perfekcyjny kadr.... To bardzo trudne. Zmęczeni przeszliśmy do drugiej sali pobawić się kolejką.


To królestwo J.Kowalczyka z Olympusa. Na przykładzie jadącego modelu pociągu Jacek zaprezentował szybkość pracy autofokusa i wyzwalanie migawki poprzez dotyk ekranu w modelu E-P3. Jak się domyślacie, wszyscy zgromadzeni byli pod ogromnym wrażeniem działania systemu.


Dla nas zabawa dobiegła końca więc "pakujemy misia w teczkę"...


...a Jacek pakuje PENy.

Dziękujemy organizatorom za wspaniałą zabawę i inspirujące dyskusje.
Pozdrawiamy wszystkich entuzjastów PENa - do zobaczenia na następnych warsztatach! 

PENowiec.com


 Zdjęcia z fotorelacji wykonaliśmy Olympusem PEN E-P3 z obiektywem M.Zuiko Digital 12/2.0 i E-P1 z zoomem 14-42/3.5-5.6 II + konwerter Fish Eye . Bawiliśmy się też TV Lensem 25/1.4, Minoltą MD 50/1.4, Industarem 50/2 - wszystkie z odpowiednimi adapterami. Wykorzystaliśmy światło zastane, bez doświetlania flashem. Użyliśmy bardzo wysokiego ISO, że aż strach napisać (według profesjonalnych testów z branżowej prasy takie ISO w PENie jest bezużyteczne, ponieważ widać tylko szum).

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Witam. Nie wspomniano o konkursie na najlepsze zdjęcie, może dlatego, że członkowie "Penowca" są członkami... "Penowca" i jako tacy, mają handicap w obsłudze aparatów tego systemu. Zdjęcia można robić pod warunkiem obycia sie z aparatem... Ja musiałem ciągle rozgryzać klawiszologię aparatu, nie zawsze z dobrym skutkiem. Dla mnie było za mało techniki (wbrew osądowi Pana z OLYMPUSA) - to tak, jak kupić samochód i zachwycać się lakierem, kształtem i chromem na osłonie wlotu powietrza, zamiast ilością koni, momentem siły, spalaniem, konsserwacją silnika (właśnie - jakiego?) itp. Osoby, które miały PEN-a pierwszy raz w dłoni, niewiele się dowiedziały o aparacie. A szkoda... Poza tym czegoś tu brakowało. Chyba czasu...
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Niestety, nie da się pogodzić wszelkich oczekiwań w trakcie 1,5 godzinnej pogadanki. Oczywistą rzeczą jest to, że dla jednych będzie tam nudny nadmiar technikaliów, inne osoby, natomiast, będą miały niedosyt tej informacji. Jednak, aby nie pozostawiać uczestników samym sobie, do dyspozycji były osoby "obcykane" w danych technicznych i obsłudze PENów. Wystarczyło podejść i wypytać aż dpo bólu, był czas na to...
Pozdrawiam
Jacek Kowalczyk

PENowiec pisze...

Witam
Niestety ale na warsztatach byliśmy tylko do godz. 14 i nie mieliśmy przyjemności oglądania Państwa prac fotograficznych. Nie chcieliśmy opisywać wydarzeń, których nie byliśmy uczestnikami.
Rozumiemy też niedosyt informacji o możliwościach PENa. Jednak zgadzamy się z Jackiem Kowalczykiem z Olympusa, że lepiej szybko przejść do praktyki niż męczyć uczestników trzecią i czwartą godziną wykładów o aparacie. Teraz każdy z uczestników warsztatów fotografujący PENem może zadawać pytania wynikające z jego osobistych doświadczeń. A my chętnie odpowiemy mailowo na pytania dotyczące aparatów systemowych PEN. Od razu uprzedzamy, że nie będziemy indoktrynować, prać mózgu i pisać głupot jak wspaniały to sprzęt.