E-PM1 IR BLUE - Nowe cudo Jacka Kowalczyka

Nie ma co obcyndalać się tylko od razu trzeba rzec:
CUDEŃKO!
Tekst: Andrzej Grudzień

Jacek Kowalczyk z Olympus Polska zlecił przerobienie PENa E-PM1 do fotografii w podczerwieni.
I powstał aparat wyjątkowy. Nie tylko dlatego, że jest to specjalistyczny aparat ale przede wszystkim za klimat zdjęć z niego.


Aparat jak aparat. Na pierwszy rzut oka to zwykły PEN E-PM1. Także jego specyfikacja jest taka sama jak "normalnej" wersji. Te same funkcje, filtry art, filmowanie itd.
Ale to co dla nas jest najważniejsze to spektrum swiatła widziane przez matrycę. Standardowo aparat jest wyposażony w filtr dolnoprzepustowy tuż przed matrycą, który odpowiedzialny jest za redukcję promieniowania podczerwonego. Jeśli wyjmiego go z aparatu i umieścimy w tym miejscu filtr IR to aparat zaczyna "widzieć" obraz jak nie z tego świata. PEN staje się magicznymi okularami, przez które oglądamy kosmiczne krajobrazy.
A obraz tego PENa E-PL1 (nazwijmy go wersją IR BLUE) jest z pogranicza pasma widzialnego i podczerwieni .Długość fali widma podczerwieni to od 700 do 1200 nm, a im dalej to bardziej czerwono.
Jackowy PEN jest wersją tzw. Blue z niebieskim niebem i szaro-żółtą zielenią na zdjęciach czyli z pogranicza 700 nm. Taka wersja jest lepsza do fotografii w kolorze, ponieważ aparat wykonuje fotografie w kolorystyce, która nie wymaga dodatkowej specjalnej obróbki w programie graficznym.
A jeszcze dodatkowy plus wymiany filtra na IR - do matrycy dociera więcej światła, można praktycznie fotografować w nocy "z ręki".
OLYMPUS E-PM1 IR BLUE



Fotka kwiatka w biurze. Niebieskie tło i szaro-żółta roślinka.


Przedstawiamy jedne z pierwszych sampli testowych wykonanych tuż po przeróbce aparatu.








W przyszłości postaramy się pokazać więcej ciekawych zdjęć z wykorzystaniem PENa IR, jeszcze bardziej niesamowitych i klimatycznych.
Czekajcie cierpliwie.





Brak komentarzy: