Tekst: Andrzej Grudzień
Po czarnej okleinie przyszła pora na coś weselszego. Długo szukałem ciekawego wzoru okleiny, nie mogłem się zdecydować co będzie dobrze wyglądało na moim białym PENie E-P1. No, i wpadł mi w oko wzorek, którego nie powstydziłby się John Travolta w latach 70-tych. Z tej okazji nową wersję PENa nazwałem "Gorączka sobotniej nocy".
Po czarnej okleinie przyszła pora na coś weselszego. Długo szukałem ciekawego wzoru okleiny, nie mogłem się zdecydować co będzie dobrze wyglądało na moim białym PENie E-P1. No, i wpadł mi w oko wzorek, którego nie powstydziłby się John Travolta w latach 70-tych. Z tej okazji nową wersję PENa nazwałem "Gorączka sobotniej nocy".
Wykonanie wzoru okleiny nie jest zbyt precyzyjne ale tak bardzo chciałem go zobaczyć "w złocie", że odpuściłem sobie jakościowe niuanse. Powiedzmy, że przyświecał mi cel dorównania jakością polskim zakładom produkcyjnym z lat 80-tych. Oczywiście towar robiony na rynek krajowy, nie na eksport. Nawet nie może to być odrzut z eksportu, bo to już trąca o zgniły kapitalizm.
W zestawie ciekawostką jest też obiektyw Yashinon-DX 45/1.7 wymontowany z dalmierzowej Yashici. Pisałem o nim w artykule "Yashica GS Electro & PEN E-P3".
1 komentarz:
okleina w stylu glamour - polansować się można. Myślę, że zawładnąłby jeszcze niejedną damską torebką.
Prześlij komentarz