Tekst: Andrzej Grudzień
Moja córka zwróciła uwagę na wielki księżyc na niebie. Przyznam, że był niesamowity. Świecił jak latarnia. Pomyślałem od razu o zrobieniu zdjęcia. Na niebie było dużo chmur i wiał dość silny wiatr. Trzeba spieszyć się...
Moja córka zwróciła uwagę na wielki księżyc na niebie. Przyznam, że był niesamowity. Świecił jak latarnia. Pomyślałem od razu o zrobieniu zdjęcia. Na niebie było dużo chmur i wiał dość silny wiatr. Trzeba spieszyć się...
Nareszcie miałem okazję wypróbować słynny już obiektyw Zuiko Digital 90-250/2.8 od lustrzanek systemu 4/3. Poprzez adapter MMF-1 przypiąłem go do OM-D. Dodatkowo w menu włączyłem telekonwerter cyfrowy. Teraz mam ogniskową 1000 mm ze światłem f/2.8 (ekwiwalent "małego obrazka").
Szybko spiąłem "armatę" i ups! nie mam statywu. Pożyczyłem przecież sąsiadowi, a drugi jak zawsze leży w bagażniku samochodu. Nie chciało mi się już ubierać i zjeżdżać windą do garażu po tripod, bo ten "samochodowy" jest zbyt lekki na taki tele-zestaw. Walę z ręki, mam przecież najlepszą na świecie stabilizację obrazu.
Wyszedłem na balkon, dźwignąłem maszynę i pstryk, pstryk.... Zrobiłem około 10 zdjęć, z których 4 były przyzwoite. A wybrałem jedno.
Parametry ekspozycji:
Preselekcja przysłony
pomiar punktowy
czas: 1/1000 s
przysłona: 2.8
ISO : 200
korekcja ekspozycji -1.3 EV
ustawianie ostrości: manual
zapis: ORF
1 komentarz:
Ale armata! :) Piękne zdjęcie wyszło - aż się chce dotknąć księżycowego pyłu :)
Prześlij komentarz