![]() |
To jedyne nasze wspólne zdjęcie jakie znalazłem w swoim archiwum. |
Tekst: Andrzej Grudzień
Przyszedł mi do głowy pomysł aby pomarzyć o najlepszych szkłach do moich ulubionych PENów i OM-D. Pomysł wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłem też zaprosić do wspólnego bajania Tomka Kulasa, twórcę portalu www.m43.eu. I tak we dwóch - ale nie razem - powzdychaliśmy do obiektywów z bagnetem Micro 4/3. Żaden z nas nie wiedział co drugi napisze. Są to nasze czysto subiektywne wybory nie zmącone podpowiedziami. O to przecież chodziło w tej zabawie. Przyznam, że byłem zaskoczony kiedy zobaczyłem, wklejając tekst Tomka do mojego artykułu, jak wiele jest wspólnego w naszych wyborach.
Przyszedł mi do głowy pomysł aby pomarzyć o najlepszych szkłach do moich ulubionych PENów i OM-D. Pomysł wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłem też zaprosić do wspólnego bajania Tomka Kulasa, twórcę portalu www.m43.eu. I tak we dwóch - ale nie razem - powzdychaliśmy do obiektywów z bagnetem Micro 4/3. Żaden z nas nie wiedział co drugi napisze. Są to nasze czysto subiektywne wybory nie zmącone podpowiedziami. O to przecież chodziło w tej zabawie. Przyznam, że byłem zaskoczony kiedy zobaczyłem, wklejając tekst Tomka do mojego artykułu, jak wiele jest wspólnego w naszych wyborach.
Ciekawi mnie też jak wyglądałby ranking stworzony przez naszych czytelników. Kto z was wybiera stałki, kto zoomy? A może manuale?
Postanowiliśmy, że rankingi, Tomka i mój, będą opublikowane na naszych portalach m43.eu i PENowiec.com. tego samego dnia. Zapraszamy do lektury.
Tomek Kulas
Kilka dni temu Andrzej, z którym dzielę ogromną sympatię do
systemu Mikro Cztery Trzecie i który prowadzi portal Penowiec.com, zaproponował
mi bardzo ciekawą akcję. Przy czym sprawa na początku wydawała się dosyć
prosta: każdy z nas miał przygotować listę swoich dziesięciu najbardziej
ulubionych, cenionych obiektywów – z systemu Mikro Cztery Trzecie, oczywiście.
No i zacząłem się zastanawiać…
Nie było łatwo. Z ręką na sercu – kiedy piszę te słowa,
autentycznie boli mnie już głowa od zastanawiania się: które obiektywy,
dlaczego te, a nie inne, dlaczego w takiej kolejności. Bo w końcu takie „Top
10” stworzyłem, długo zastanawiając się nad każdym wyborem, a już chyba
najdłużej, gdy na liście zostało mi już tylko jedno, ostatnie miejsce. No i
ważna informacja: kolejność prezentacji moich wyborów też nie jest przypadkowa.
1. Olympus 75 mm f/1,8
Chyba najmniej praktyczny wybór z całej listy, a jednak daję
go na pierwszym miejscu. Tego się nie da racjonalnie wytłumaczyć, tym
obiektywem trzeba pofotografować a później obejrzeć wykonane zdjęcia.
Zakochałem się w nim na całego i teraz tylko staram się zebrać tę potężną sumę
pieniędzy, aby go kupić…
2. Panasonic 20 mm f/1,7
To mój stary przyjaciel. Znamy się jak łyse konie i wiem
wszystko o jego wadach i zaletach. Nie jest zbyt szybki i cichy, jeśli chodzi o
pracę autofokusu, ale oferuje dość wysoką jakość zdjęć i imponujące parametry
optyczne – jeśli weźmiemy pod uwagę jego niewielkie wymiary. Kwintesencja
bezlusterkowości, do noszenia ze sobą zawsze i wszędzie.
3. Olympus 12–50 mm f/3,5–6,3
Nie przepadam za tym obiektywem, ale go bardzo szanuję –
dlatego tak wysokie miejsce na mojej liście. To mój „wół roboczy”, zabierany
zawsze tam, gdzie spodziewam się różnorodnych, nie do końca przewidywalnych
wyzwań: zarówno fotograficznych, jak i związanych z nagrywaniem wideo. Można na
nim polegać pod każdym względem.
4. Olympus 9-18 mm f/4,0–5,6
A to dość rzadki przypadek obiektywu, który jest
jednocześnie praktyczny i bardzo przeze mnie lubiany. Niezbędny dla każdego,
kto potrzebuje szerokiego kąta, a równocześnie niesamowicie mały, cichy i
szybki. Wprawdzie Panasonic 7–14 mm oferuje jeszcze szerszy kąt widzenia, ale
Olympus 9–18 mm góruje nad nim wygodą codziennego użytkowania i kulturą pracy.
5. Olympus 60 mm f/2,8 Macro
Idealny obiektyw makro na moje potrzeby. No, może ma pewne
wady, ale jest w tym momencie moim zdaniem najlepszym makro w systemie Mikro
Cztery Trzecie. Cenię go za jakość zdjęć i ciekawe rozwiązania, takie jak
czytelna skala odległości czy przełącznik zakresu ogniskowania. Ale najbardziej
lubię jego bokeh, co wydaje mi się niezwykłe w przypadku obiektywu makro.
6. Panasonic 12-35 mm f/2,8
Wspaniały obiektyw, pod wieloma względami lepszy od zoomu
12–50 mm Olympusa. Jaśniejszy, szybszy, oferujący lepszą jakość zdjęć. Jeśli
mam czas na zmianę obiektywów, to wolę właśnie zoom Panasonica, ale jeśli
jednym obiektywem mam zrealizować szybko i wszystko, wybieram jednak Olympusa.
Dlatego tamten zoom jest na trzecim miejscu w moim Top 10, a Panasonic 12–35 mm
na szóstym…
7. Olympus 45 mm f/1,8
Ten obiektyw mam często przy sobie. Jest mały i lekki, a
także stosunkowo niedrogi. Równocześnie oferuje już całkiem „portretowe”
parametry optyczne, czyli efektywną ogniskową 90 mm i duży maksymalny stopień
otwarcia przysłony. No i jakość wykonanych nim zdjęć jest naprawdę bardzo,
bardzo dobra.
8. Panasonic 35–100 mm f/2,8
Z pary profesjonalnych zoomów Panasonica bardziej lubię
właśnie ten obiektyw, ale umieściłem go na dalszym miejscu listy ze względu na
trochę mniejszą uniwersalność. Bardziej szerokokątny 12–35 mm sprawdzi się w
większej liczbie sytuacji – jak będziemy potrzebowali dłuższego zoomu, to
zawsze możemy trochę wykadrować obraz. W drugą stronę się tak nie da. Ale za to
zdjęcia wykonywane przy ogniskowej 100 mm i maksymalnie otwartej przysłonie to
coś wspaniałego…
9. Olympus 12 mm f/2,0
Szerokokątny, jasny, stałoogniskowy, solidnie zbudowany –
każda z tych cech pojedynczo wystarczyłaby już, żeby ten obiektyw polubił.
Zebrane razem w jednej konstrukcji tworzą już małe arcydzieło, którym bardzo
chętnie fotografuję. Gdyby był bardziej naleśnikowaty, chyba przykleiłbym go do
korpusu na stałe.
10. Panasonic 100-300 mm f/4,0–5,6
Czasami, rzadko bo rzadko, ale bywa tak, że potrzebuję
obiektywu z naprawdę długą ogniskową. 300 mm w przeliczeniu na mały obrazek to
całkiem imponujące 600 mm, a na dodatek zoom Panasonica jest nieco jaśniejszy
od podobnych konstrukcji Olympusa. A także większy i cięższy – jak na Mikro
Cztery Trzecie to prawdziwa armata. Ale czasami armaty bywają potrzebne…
Podsumowanie
To nie jest tak, że zapomniałem o innych producentach
obiektywów, robionych lub projektowanych dla Mikro Cztery Trzecie. Ale tak
wyszło – wśród dziesięciu obiektywów z tego systemu, które cenię najbardziej,
znalazły się wyłącznie konstrukcje Olympusa (6) i Panasonica (4). Gdybym
przygotowywał listę Top 20, sprawa wyglądała by zupełnie inaczej, ale moje Top
10 wygląda właśnie tak. Teraz przydałoby się jeszcze wygrać w Totka i kupić
wszystkie te obiektywy…
Andrzej Grudzień czyli ja
Długo zastanawiałem się jak
ułożyć moją listę ulubionych obiektywów z mocowaniem Micro 4/3. Początkowo
myślałem o rankingu od pierwszego do dziesiątego miejsca, z przytłaczającą
przewagą jakiegoś cudeńka nad resztą peletonu. Jednak nie mam takiego
wyjątkowego szkła, które ciągle uznawałbym za najlepsze. Ostatecznie
zdecydowałem się na ustawienie od najmniejszej ogniskowej do największej.
Samyang 7.5mm/3.5 UMC Fish Eye MFT – Obiektyw
wspaniały pod wieloma względami. Niska cena jak na rybie oko i do tego małe
gabaryty. Tak małe, że aż zaniemówiłem z wrażenia. Byłem przyzwyczajony do
dużych i ciężkich konstrukcji, a tu miniaturka i to jaka! W testach okazało
się, że Samyang popełnił coś wybitnego. I to widać od razu na zdjęciach! Przyznam,
że moda na jajowate zdjęcia ominęła mnie (chyba na skejtowskie foty jestem za
stary) ale ten obiektyw po prostu urzekł mnie.
Olympus M.Zuiko Digital ED 9-18/4.0-5.6
– Był okres w moim skromnym życiu, kiedy „chorowałem” na ten zoom. A kiedy go już kupiłem to stał się na długo moim
podstawowym szkłem do codziennego fotografowania. Szeroko i dynamicznie na
zdjęciach czyli to co lubię najbardziej. Pamiętam jak znajomi fotografowie
dziwili się, że to maleństwo ma taki potencjał. Mówili, że jakby był taki do
Canona albo Nikona to… Ale jak wiemy to
niemożliwe. Gdyby nie moje przejście na obiektywy stało-ogniskowe to myślę, że
do dziś byłby moim najwierniejszym kompanem.
Olympus M.Zuiko Digital ED 12/2.0
– Pionier z profesjonalnej serii stałek Olympusa. Gwiazdkę z nieba dla tego kto
wymyślił w tym obiektywie prawdziwy mechaniczny pierścień ostrości. Nowoczesne z klasyką w jednym. Dwunastka jest
jasna (f/2.0) przez co świetnie nadaje się do fotografowania w słabym
oświetleniu. Oj, kiedy ja ostatnio używałem lampy błyskowej! Metalowa, uszczelniona. Jubilerska robota, nawet
Leica nie powstydziłaby się takiej konstrukcji. Ostatnio to mój nowy obiektyw
standardowy, zastąpił M.Zuiko 9-18 mm. Czasami tylko myślę, że mógłby być
10-tką.
Panasonic Lumix G Vario 12-35/2.8 ASPH. Power
O.I.S.– Pierwszy jasny zoom do Micro 4/3 i jeszcze dodatkowo z wbudowaną
stabilizacją obrazu. Obiektyw, który otwiera drzwi do świata zawodowej fotografii. Idealny do reportażu. Nie ma co więcej gadać,
na chałturze weselnej w torbie obok OM-D
musi być też miejsce dla niego. Cicho, dyskretnie, nie ma fotografa, a
foty palce lizać!
Panasonic Lumix G 14/2.5 ASPH. –
Teraz pewnie jesteście zaskoczeni moim wyborem. Pancake 14 mm wygrywa u mnie z kultowym
Panasem 20/1.7. Dlaczego? Przede wszystkim za cenę i rozmiar. Kiedy nie wiem,
co powinienem przypiąć do aparatu to wybieram właśnie ten obiektyw. Każdy PEN z
nim jest płaski, staje się przez to mało kłopotliwy w transporcie. A jeśli
nawet nie zrobię żadnego zdjęcia przez cały dzień to wiem, że sprzęt mi nie
przeszkadzał. Nie rozpychał się w torbie czy kieszeni kurtki . W kwestii technicznej muszę przyznać, że 14/2.5
posiada lepszy AF od 20-tki. I nie raz czytałem, że to obiektyw mizerny
optycznie ale chyba nie mieli na myśli mojego egzemplarza.
Voigtlander
Nokton 17.5/0.95 Aspherical MFT –
Bez elektroniki, bez autofokusa, po prostu metal i szkło. Magiczna plastyka
obrazu. Kiedy oglądam zdjęcia zrobione na pełnym otworze przysłony to mam wrażenie, że to analog, a nie cyfra.
Jakby te zdjęcia miały duszę! Po przymknięciu do f/4 robi się
obraz-żyleta, który przypomina mi, że
jednak żyję w XXI w. Ogólnie poprzez swoją
prostotę i ograniczenia z tym związane obiektyw skłania do głębszej analizy przed
naciśnięciem spustu. To trochę jak wybór
– książka czy hollywoodzki film na jej
podstawie? Długa kontemplacja czytelnicza czy szybkie telewizyjne zabili go, a
po 15 minutowej przerwie reklamowej okaże się, że im uciekł. A i tak
najważniejsze, że w filmie było dużo wybuchów i pościgów. Moje marudzenie
zrozumie tylko miłośnik kliszy w średnioformatowym aparacie.
Sigma EX DN 19/2.8 – Zaskoczeni?
Pewnie tak! Już wyjaśniam o co chodzi.
Moją pierwszą stałką Micro 4/3 była siedemnastka/dwa-osiem Olympusa. Ale
to było małżeństwo z rozsądku. W 2009r była jedyna na rynku , a ja niestety
bardzo napalony. Wprowadziła się do mnie razem z PENem E-P1. Ze względu na niezgodność charakterów
myślałem często o rozwodzie i kiedy na rynek weszła świeżutka i tania Sigma
19/2.8 starą zmieniłem bez oporów. Nowa jest trochę „przy kości” i przyznaje,
że z tego powodu dyskryminuję ją ale i tak kocham za plastykę i szybkość w
pewnych sytuacjach.
Panasonic-Leica DG Summilux 25/1.4
ASPH. – Standard 50-tka musi być! Mogłem tu wybrać następnego Voigtlandera f/0.95,
jednak przecież nie chodzi tylko o jasność. Wygrywa obiektyw kooperacji
Panasonica z Leicą 25/1.4. Co tu dużo pisać – za jakość jak za dawnych czasów!
Bo pięćdziesiątka f/1.4 zawsze jest najlepsza ze wszystkich „standardów”.
Olympus M.Zuiko Digital 45/1.8 –
Jasna portretówka za 1000 pln. Niby nic
takiego ale jak ktoś nim zrobi zdjęcia to już go nie odda. Ja też wpadłem jak
śliwka w kompot i pokochałem miłością absolutną. Kiedy przed wyjściem z domu
pakuję małą torbę foto to jest tam aparat Olympusa i jakiś dowolny „szeroki
kąt” zależnie od mojego humoru . Za to jako drugie szkło niezmiennie
portretówka M.Zuiko 45/1.8. I dopiero wtedy wiem, że zrobię takim zestawem
wszystko.
Olympus M.Zuiko Digital ED 75/1.8
– Cudeńko, którego nie lubię odpinać od aparatu. Jak go już mam to nie oddam. Próbuję wszystko nim fotografować. Wolę
przejść 50 kroków do tyłu aby mieć to co
chcę w kadrze niż zmieniać na inne szkło. Przy nim jestem jak małe dziecko
cieszące się z zabawki, chyba mógłbym nawet z nim spać.
To mój zestaw dziesięciu obiektywów,
które najbardziej „czuję” w systemie Micro 4/3. Dla mnie pełny zakres
ogniskowych potrzebny do pracy fotografa. Jednak przyznam się, że lubię też
robić skoki w bok od tej listy. Podkochuję się w Lensbaby, Toy Lens, rosyjskim Tilt-Shift.
To takie kundelki ale z charakterem. A
ja lubię czasami zamieszać.
![]() |
Małe jest piękne! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz