Tekst: Andrzej Grudzień
Pasek musi być oryginalny z logo, żeby każdy widział jak dobrego wyboru dokonał posiadacz aparatu. W naszym konserwatywnym kraju inne rozwiązania są passe.
No, a ja z tym nieszczęsnym PENem... Ostatnio kolega zapytał mnie jak tym czymś robię zdjęcia, a pewien bardzo znany fotograf dziwił się, że nie mam "normalnego" aparatu. A ja jakoś sobie radzę...I muszę się przyznać, że bardzo polubiłem swojego PENa, traktuje go jak maskotkę-przyjaciela. Ludzie wariują na punkcie swoich pupili, piesków, kotków więc i ja mogę pozwolić sobie na ekstrawagancję.
Dawno temu w pewnym filmie palacz CO powiedział: "Jest zima więc musi być zimno. Takie jest odwieczne prawo natury". I miał racje. Jest teraz zima, temperatura dochodzi do minus piętnastu, ja marznę i mój PEN marznie. Zakładam ciepłe majtochy, dwie kurtki, czapkę uszankę - cieplej mi ale PEN nadal marznie. W kieszeni jest mu źle, w torbie jeszcze gorzej. Żal biedaka...Coś trzeba zrobić. A najlepsze rady to u mamy. Moja też pomogła. W dwie godziny stworzyła coś wyjątkowego.
Ale od początku. Najpierw nabazgrałem mały szkic poglądowy aby ułatwić mamie pracę.
Kiedy już omówiliśmy szczegóły w ruch poszły sprawne ręce mamy.
Minęło kilka minut...
Pierwsze przymiarki...
Na koniec guziczek i pętelka...
I już gotowe.
Teraz mróz nam nie straszny, możemy chodzić razem na spacery. Fotografujemy sobie o każdej porze dnia i nocy niezależnie od temperatury. A mojemu przyjacielowi bateryjka lepiej trzyma.
Jednak najfajniejsze jest to, że mam coś wyjątkowego.
Aparat, który oferuje doskonałą jakość obrazu i ma niepowtarzalny design. Może być profesjonalnym narzędziem pracy i kreatywną zabawką.
A w nowym sweterku PEN przyciąga wzrok. Zachwyca i wzbudza rozbawienie. Jest gwiazdą ulicy.
2 komentarze:
Mocarne!! :)
Też chce taki !!!!
Prześlij komentarz