Połączenie idealne. PEN + najlepsze szkła na świecie. Czyli oczywiście Leica...
Tekst: Darek Żukowski
Wielokrotnie już pisaliśmy o obiektywach systemu 4/3 w połączeniu z PENem ale zawsze to była optyka Olympusa. Tym razem przedstawiamy Wam obiektyw Leica D Vario-Elmarit 14-50/2.8-3.5 ASPH. OIS, który pojawił się na rynku w 2006 r. wraz z cyfrową lustrzanką Leica Digilux 3 (a także z bliźniaczym modelem Panasonica - L1) .
![]() |
E-P2 + 14-50/2.8-3.5 + MMF-1 |
Specyfikacja obiektywu:
Budowa: 12 grup/16 elementów
Zakres ogniskowej: 14-50 mm (equiv. 135: 28-100 mm)
Jasność: f/2.8-3.5
System ustawiania ostrości: AF
Minimalna dystans ostrości: 29 cm
Stabilizacja obrazu : wbudowana
Rozmiar filtra: 72 mm
Waga: 490 g
Aby Vario-Elmarit mógł pokazać na co go stać potrzebujemy adaptera MMF-1, który zapewnia połączenie obiektywów systemu 4/3 z aparatami Olympus Micro 4/3 .
Obiektyw posiada wbudowaną stabilizację obrazu. W lustrzance Digilux 3 procesor obrazu wykrywał poruszenia 4000 razy na sekundę i przesyłał informacje do sensorów żyroskopowych w obiektywie. Adapter Olympusa MMF-1 przekazuje te dane także do PENa co sprawia, że możemy się cieszyć stabilizacją w naszych E-Pxx. Wystarczy przełączyć przycisk MEGA O.I.S. na obiektywie w pozycję ON.
Autofokus jest dosyć sprawny. Pamiętamy problemy z nim w obiektywach Olympusa 12-60 czy 50-200. Tutaj jest na poziomie zadowalającym. Ostrość ustawia dokładnie, bez zbędnego marudzenia - oczywiście daleko tu do prędkości obiektywów micro4/3.
Manualne ostrzenie sprawdza się bardzo dobrze. Pamiętajmy, że pierścień ostrości to tak naprawdę idealnie pracujący potencjometr, dający znać silnikowi by precyzyjnie poruszył soczewkami. Aby ułatwić sprawę proponuję włączyć w MENU aparatu funkcję "Asysteta Focusa".
Manualne ostrzenie sprawdza się bardzo dobrze. Pamiętajmy, że pierścień ostrości to tak naprawdę idealnie pracujący potencjometr, dający znać silnikowi by precyzyjnie poruszył soczewkami. Aby ułatwić sprawę proponuję włączyć w MENU aparatu funkcję "Asysteta Focusa".
Mechanika obiektywu świadczy o jego klasie. Metalowy bagnet oraz idealne spasowanie mechaniki. Żadnych zbędnych luzów i poruszających się pierścieni.
Krótki test pokazuje, że jakość obrazu zależy głównie od jakości optyki.
Extremalne porównie:
kitowy OLYMPUS vs profesjonalna LEIKA
![]() |
OLYMPUS M.Zuiko Digital 14-42mm 3.5-5.6; Ustawienia: ogniskowa 42mm, f/8 |
![]() |
LEICA D Vario-Elmarit 14-50mm 2.8-3.5; Ustawienia: ogniskowa 50mm. f/8 |
![]() |
LEICA D Vario-Elmarit 14-50mm 2.8-3.5 |
![]() |
OLYMPUS M.Zuiko Digital 14-42mm 3.5-5.6 |
![]() |
LEICA D Vario-Elmarit 14-50mm 2.8-3.5 |
![]() |
OLYMPUS M.Zuiko Digital 14-42mm 3.5-5.6 |
![]() |
LEICA D Vario-Elmarit 14-50mm 2.8-3.5 |
![]() |
OLYMPUS M.Zuiko Digital 14-42mm 3.5-5.6 |
Jakość obrazu Leiki wzorcowa. Nie widać natrętnych aberracji, winiety. Zaskakuje doskonała ostrość, nawet przy dużych powiększeniach widoczne są szczegóły obrazu. Zdjęcia nabierają nowego życia, ilość informacji (szczegółów) jest ogromna. Leica w każdym calu...
Zdjęcia przykładowe wykonane zestawem: PEN E-P2/E-PL2 + LEICA D Vario-Elmarit 14-50/2.8-3.5 ASPH.
2 komentarze:
Czy najlepsze to nie wiem ale na pewno najdroższe.
Płacimy za jakość.
A drogo to jest wtedy jak mamy coś alternatywnego i tańszego. Tu nie mamy. I nikt nawet nie ryzykuje konfrontacji.
Prześlij komentarz